:: z Domu Polanki FCI :: Australian Cattle Dog, Welsh Corgi Cardigan, Rottweiler

Hodowla psów rasowych - Australian Cattle Dog, Welsh Corgi Cardigan, Rottweiler - z Domu Polanki, Anna Pol

Anna Magdalena Pol

1 mąż i 4 psy

Mieszkam we wsi Lubiatów (gmina Miękinia), 25 km od Wrocławia, a właściwie daleko za wsią. Okolice są naprawdę piękne, dużo lasów i rozsądny dojazd do miasta, a do tego do mojej dyspozycji jest 1.3 ha ziemi oraz niezliczone hektary łąk. W okolicy sąsiedniej wsi Zabór Wielki jest ścisły rezerwat przyrody, a na terenie gminy są miejsca, które upatrzyły sobie ptaki podczas przelotów wiosenno-jesiennych i w tych porach okoliczne pola i niebo zapełniają setki tysięcy skrzydeł.

Ukończyłam Akademię Rolniczą we Wrocławiu z tytułem mgr inż. zootechnika, ze specjalnością hodowla zwierząt gospodarskich. W roku 2006 ukończyłam studia podyplomowe, dzięki czemu mam dodatkową specjalność - "hodowca zwierząt amatorskich".

Pracę magisterską napisałam pod kierunkiem Prof. dr hab. Jerzego Monkiewicza, zapalonego kynologa, w Katedrze Genetyki i Ogólnej Hodowli Zwierząt.
Tematem mojej pracy była: "DOGOTERAPIA JAKO JEDNA Z METOD WSPOMAGAJĄCYCH REHABILITACJĘ OSÓB CHORYCH I NIEPEŁNOSPRAWNYCH".

Moje zainteresowanie kynologią zaczęło się już w dzieciństwie. Wymarzoną rasą był Rottweiler i kiedy tylko pojawiła sie możliwość, mała Rottweilerka zamieszkała w moim domu.

Vega - wspaniała Rottweilerka, o której nie można powiedzieć złego słowa. Przez wiele lat jako jedyny pies w domu towarzyszyła mi wszędzie: chodziła na zajęcia, jeździła do pracy, właściwie byłyśmy nierozłączne. Vega to wspaniały towarzysz, czujny stróż, znakomity opiekun pozostałej gromadki i dzięki wyglądowi nieoceniony bodyguard :) Vega jest znakomicie wyszkolona, bardzo przyjacielska i towarzyska. Wszyscy, którzy mieli okazję ją poznać są zachwyceni jej osobowością. Od kilku lat Vega jest na emeryturze. Jej wiek nie pozwala na większy wysiłek i woli raczej wylegiwać się i spać niż tułać się ze swoją pańcią. Znakomicie przyjęła też inne psy w domu i teraz jest dla nich kimś w rodzaju guru. Vega to najlepszy pies jakiego miałam i którego towarzystwem mogę się cieszyć, mam nadzieje jeszcze długo.
Vegi niestety nie ma juz wśród nas. Jej strata to był dla mnie ogromny cios w samo serce.

Zawsze miałam też słabość do psów o oryginalnej urodzie. Chciałam psa średniej wielkości, który mógłby mi dotrzymać kroku, nadawał się do psich sportów i był psem typowo wiejskim. Australijski Cattle Dog spełnia wszystkie te oczekiwania i tak po długim okresie oczekiwania na szczenię pojawił sie w moim domu Pirat. Na tego szczeniaka czekałam kilka lat i choć miała być to ruda suczka to w domu pojawił się niebieski piesek :) Pirat jest niesamowicie inteligentnym psem i do nauki nie wiele mu trzeba powtarzać. Już jako 6 miesięczny szczeniak miał opanowane posłuszeństwo, tor agility, zaliczył testy instynktu pasterskiego i pierwsze treningi z owcami i bydłem. Jego karierę sportową w agility trochę pokrzyżowała kontuzja stawu skokowego, ale jego chęć do pracy powoli przenoszę na inne dyscypliny psich sportów. Pirat ma wygląd "hieny" i wielu nieproszonych gości bardziej się boi jego niż Vegi. Jest bardzo czujny i za swoje zadanie uważa bronić wszystkich suk i całej posiadłości, w czum sprawdza się znakomicie. Nazywam go "moim przydupaskiem", bo ta przylepa łazi za mną wszędzie, uwielbia siedzieć mi na kolanach i skarżyć na inne psy jak za bardzo rozrabiają :) Za młodu był bardzo towarzyski i chętny do zabaw z innymi ludźmi, dziś ma już charakter typowy dla cattledoga i do obcych na swoim terenie bywa agresywny, poza nim raczej obojętny, choć czasem jest nawet miły. Jedyne, co bezwzględnie uwielbia zabawy z dziećmi - lubi ekstremalne wyzwania :)

Nie zasypując gruszek w popiele jako trzeci pies do mojego domu trafiła 4 letnia ruda suczka :) Ceti rasy Australian Cattle Dog. To mama Pirata. Zmieniła kilku właścicieli, ale u mnie znalazła ostatni przystanek. Jest do tego stopnia wpatrzona we mnie, że zdarza się iż wołana przez Roberta (mojego męża) podąża prosto do mnie. Zresztą jeśli jej akurat nie widzę to tylko dlatego, że stoi za moimi plecami. Jest przemiłą suczką, inteligentną ale leniwą ;) Woli wylegiwać się lub biegać za piłeczką niż powtarzać nudne ćwiczenia z posłuszeństwa. Bardzo towarzyska, kocha ludzi ale nie na swoim terenie i jest dość zaborcza w stosunku do mnie, więc ani obcy pies ani ktoś nieznany nie może podejść do mnie z zaskoczenia.

Stadko zasilaja też 2 Welsh Corgi Cardigany - kolejna rasa, która mnie fascynuje.Nieduży pies z przeznaczeniem do pracy przy poganianiu bydła. Rasa ta znakomicie sprawdza sie w agility i innych psich sportach. To taki cattledog na startych od biegania łapch a do tego towarzyski.
Cool'ka (Kulka). Kuleczka... jest bardzo towarzyska i odważna. Nie bała się nawet Rottweilera - ale tylko dla tego, że nie umie czytać i brukowce jej w łapki nie wpadły :)) Ma piękne, czarne oczy, które wlepia w człowieka jak coś nabroi i robi minkę niczym biedne, zmoknięte, proszące szczeniaczki z kreskówek. Uwielbia zabawy w piasku i spanie w trawie. Jej wielkie uszy i te cudne oczęta potrafią rozczulić nawet bramkarza w dyskotece. Jest bardzo inteligentna i szybko się uczy. Co z niej wyrośnie, to zobaczymy. Pewnie łamaczka psich serc. Jak dotąd to z Piratem stanowią niezły team.

W sierpniu 2007 roku do naszego domu dołaczył Bernik - drugi Welsh Corgi Cardigan. Piesek przyleciał z za oceanu, czyli z USA. Choć plany były nieco inne, ten mały rozrabiaka zachwycił mnie swoją urodą już jako 6 tyg. szczeniak i decyzja zapadła. To bardzo przytulaśny i całuśny piesek. Jest bardzo grzeczny i robi wszystko, żeby nie sprawiać kłopotów. Uwielbia zabawy z Kuleczką i chetnie jej wszedzie towarzyszy. Jest przeuroczym pieskiem, który znakomicie sprawdza sie jako pies kolankowy, ale uwielbia też wyprawy na wystawy, gdzie powala swoja urodą nie tylko sędziów ale i widzów.